pink panther pink panther
1553
BLOG

UKRAINA.WOJNY OLIGARCHÓW. RIINAT ACHMETOW.

pink panther pink panther Polityka Obserwuj notkę 15

W dyskusji pod notką o tym, że Ukraina należy do oligarchów a nie do narodu ukraińskiego i w tym kontekście należy widzieć wiele działań, oświadczeń politycznych ale i zachowań zagranicy wobec aktualnego dramatu Ukrainy jeden z komentatorów wyraził opinię, że warto byłoby dokonać „analizy oligarchów według klanów i powiązań”.

 

Ponieważ w polskojęzycznych mediach przetacza się tsunami „militarno-patriotyczno- agitatorskie” a brak jest podstawowej wiedzy o tym, co MOŻE BYĆ źródłem wydarzeń z przełomu lat 2013-2014, postanawiam w najnudniejszy możliwy sposób zająć się tą „listą zołotoj sotni” – zaczynając od miejsca pierwszego.

 

RINAT ACHMETOW.

 

 Najpierw miał być tytuł „Tajemniczy pan Achmetow”, ale po zapoznaniu się ze źródłami anglojęzycznymi uznajemy, że tajemnice pana Achmetowa i jego imperium to pikuś przy zmasowanym ataku, jakiemu jest poddawany przez takie ciekawe postacie jak: pan ambasador USA na Ukrainie oraz kolejni ministrowie spraw wewnętrznych (lub ich zastępcy” obsadzani na posadach przez szlachetnych „oranżystów”

  

Ale po kolei. Pan Rinat Achmetow jest no 1 na liście najbogatszych obywateli Ukrainy. Z pochodzenia Tatar z rodziny górnika węgla kamiennego z rejonu Doniecka. Ojciec kopał węgiel i brat kopał węgiel, aż się rozchorował. Matka miała w kraju powszechnego niedoboru towarów konsumpcyjnych stanowisko „strategiczne” – była sklepową. Rinat urodził się w 1966 r. i do dzisiaj zgromadził majątek szacowany na 17 mld USD ale poprawniej będzie stwierdzić, że „kilkanaście mld USD”, bo tak naprawdę nikt na Ukrainie nie wie, jak wycenić połowę hutnictwa i górnictwa ukraińskiego. A te należą do „syna górnika”.

 

Rinat Achmetow wyraźnie różni się od innych najbogatszych oligarchów z pierwszej dziesiątki: nie zdobywał wyższego wykształcenia i nie ma doktoratu jak większość miliarderów z listy „zołotoj sotni”. Nie udziela się ostentacyjnie „w kulturze i sztuce”

 

I jest głównym „czarnym charakterem biznesu i polityki na Ukrainie”, wobec którego „demokratyczna prasa ukraińska i światowa” nie ma litości.  

 

O innych oligarchach ukraińskich zdobywających miliardy w mętnych okolicznościach używają co najwyżej określenia „kontrowersyjny”.

 

Natomiast Rinat Achmetow - od połowy lat 90-tych, kiedy pojawił się z dużą kasą w dużym biznesie – jest regularnie oskarżany publicznie zarówno przez  media ukraińskie i światowe, wybranych ministrów spraw wewnętrznych Ukrainy a i , co najciekawsze,  dwóch panów ambasadorów USA w Kijowie o  to, że jego majątek jest wynikiem jego uwikłania w „zorganizowaną przestępczość” włącznie z morderstwami na zlecenie i należenie do klanu gangsterskiego innego Tatara, niejakiego Akhata Bragina, multimilionera, właściciela klubu piłkarskiego Szachtar Donieck , który miał być regularnym gangsterem w stylu „Ojca chrzestnego”.

 

Akhat Bragin urodzony w 1953 r. w Doniecku może być uznany za „ofiarę komunizmu”, bo w 1971 r. dostał rok więzienia za bliżej nieokreślone przestępstwo. Zanim został „wielkim finansistą” oficjalnie „trzymał stragan” z mięsem na miejscowym bazarze. W latach 80-tych miał mieć Rinata Achmetowa „za asystenta”. Co jest ciekawe, co Rinat Achmetow w latach 80-ch był nastolatkiem, więc co najwyżej mógł pomagać w nielegalnym uboju. W latach 80-tych niemal wszyscy obecni konkurenci Rinata Achmetowa na liście „zołotoj sotni” jako dzieci nomenklatury studiowały w renomowanych uniwersytetach i politechnikach i działały w Komsomole lub w KPZR.

 

A Rinat Achmetow to niby taki „Al. Pacino”, który po gwałtownej śmierci „mentora” (wysadzony wraz z ochroniarzami na stadionie piłkarskim w trakcie meczu w 1995 r.) – „objął schedę”.
 Wszystko „pięknie –ładnie”, tylko ciekawe, jak w rejestrach gospodarczych Ukrainy takie „przejęcie” miałoby nastąpić.

Oskarżyciele nie piszą na ten temat, ale widać, że pan Rinat Achmetow budzi bardzo silne uczucia na Ukrainie i w Europie. Czego dowodem są takie dzieła i oświadczenia jak:

- Siergiej Kuzin – książka „Doniecka mafia. Antologia”, sugerująca m.in. iż Achmetow wspierany przez generała-lejtnanta milicji w okręgu Doniecka Małyszewa organizował „siłowe przejmowanie nieruchomości”, których właściciele „znikali”. A Małyszew miał niszczyć kwity dokumentujące te sprawki z lat 90-tych,

- Prof. Hans van Zon – specjalista w zakresie Central European Studies na Uniwersytecie w Sunderland stwierdzi, iż we wczesnych latach 90-tych Rinat Achmetow i jego brat Igor (ten górnik dołowy), byli zaangażowani w „zorganizowaną przestępczość”.

 

„Bandytą”, „ojcem chrzestnym” „szefem organizacji przestępczej” nazywały Rinata Achmetowa takie opiniotwórcze media jak: francuski Le Figaro, szwajcarski Neue Zuecher Zeitung, Kiev Post (anglojęzyczny) a sugerowali podobne zachowanie co najmniej dwaj ambasadorowie USA na Ukrainie: Wiliam Taylor i John Herbst. Z tym, że swoje publiczne opinie na temat „konduity” pana Achmetowa pan ambasador Taylor opierał na „wiadomościach z pewnego źródła” – od pana Siergieja Taruty, miliardera ukraińskiego, mianowanego przez prezydenta Turczynowa- gubernatorem okręgu Donieckiego.

 Od około roku 2006 wysoko opłacani londyńscy prawnicy pana Achmetowa urządzili festiwal procesów o zniesławienie przed sądami m.in. w Londynie, które , co ciekawe, WYGRALI. Media, jedno po drugim – grzecznie przepraszały. Nawet Kiev Post.

 

W szlachetnym gniewie, na temat niecnych postępków pana Achmetowa wypowiadali się w swoich raportach niektórzy ministrowie spraw wewnętrznych Ukrainy. Na przykład w roku 1999 Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy wydało dokument pod tytułem :"Overview of the Most Dangerous Organized Crime Structures in Ukraine",w którym wymieniło pana Rinata Achmetowa jako szefa jednego z „syndykatów kryminalnych”. Sęk w tym, że w roku 1999 Ministerstwem Spraw Wewnętrznych Ukrainy rządził pan minister Jurij Krawczenko (od 1995 do 2001 r.) , który został ujawniony jako zamieszany w morderstwo dziennikarza Georgija Gongadze oraz tzw. skandal kasetowy, mający wskazywać na udział ochroniarza prezydenta Kuczmy w zabójstwie Gongadzego.

To gwałtownie zakończyło karierę pana ministra Jurija Krawczenki ujawniającego „członków zbrodniczych syndykatów”.

 

 

Co jest w posiadaniu Rinata Achmetowa można przeczytać na stronie docenta wiki pod hasłem System Capital Management Group JSC, której jedynym właścicielem jest od roku co najmniej 2009. Grupuje ona ok. 100 firm, z tego „perłą w koronie” jest firma METINVEST, grupujący wszystkie huty i kopalnie Rinata Achmetowa, a której aktywa szacowane są na ok. 22 mld USD.

 

I przy okazji tych „hut” i METINVEST dochodzimy do konkretnej historii, która rzuca światło na prezentowany światu podział na „dobrych i złych oligarchów Ukrainy”.

 

Sprawa dotyczy prywatyzacji giganta hutniczego w Krzywym Rogu , wybudowanym w latach 30-tych na rozkaz starego bolszewika Sergo Ordżonikidze w latach 30-tych, posiadającego zdolności produkcyjne na poziomie ok. 7 mln ton stali rocznie i zatrudniającym 57 tysięcy pracowników.


W roku 2004 w czerwcu państwo ukraińskie wystawiło na sprzedaż w przetargu tę hutę, z ceną wywoławczą ok. 740 mln USD. Przetarg wygrało konsorcjum powołane przez Rinata Achmetowa i Wiktora Pinczuka (zięcia Kuczmy) – za kwotę ok. 800 mln USD. Pokonali w tym przetargu duet Accelor (Mittal –Indie) - Severstal (rosyjski miliarder…..) i Tata Steel (Indie).

W roku 2005 z inicjatywy ówczesnego rządu Julii Timoszenko pierwszy przetarg został zaskarżony i unieważniony a drugi przetarg, transmitowany przez telewizję, wyłonił jako zwycięzcę Accelor-Mittala z kwotą 4,8 mld USD, z czego 3,0 mld było kredytem Citybanku. Poza ceną w gotówce inwestor zobowiązał się do szeregu działań „pozacenowych” – w tym inwestycji proekologicznych i unowocześnienia instalacji. Już w roku 2007 powstał raport, z którego wynikało, że inwestor nie wywiązuje się ze zobowiązań, a sprawa trafiła do sądu gospodarczego. Mittal powołując się na „force majeure” (nadzwyczajne niezależne okoliczności) – uzyskał pozytywny wyrok i Ukraina może mu…popatrzeć głęboko w oczy.  Od 2005 r.  zmniejszył zatrudnienie w hucie z 57 tysięcy do 37 tysięcy, czyli wyrzucił na bruk 20 tysięcy pracowników. Docelowo pracować ma 15 tysięcy pracowników. Z pewnością jest to wielki sukces prywatyzacyjny duetu Timoszenko-Juszczenko, zwłaszcza, że nikt nie widział, jak te 4.8 mld USD przepływały do budżetu Ukrainy.

 

Do „biznesu” włączyła się firma Siemens, która stała się dostawcą urządzeń dla modernizacji, którą Mittal rozpoczął w 2010 r. Tak więc zamiast „gangstera Achmetowa” i zięcia Pinczuka siedzą w Krzywym Rogu dzięki Julii Timoszenko: Hindusi (filia niemiecka), bank Citygroup i Siemens. 

 

Natomiast za wyrwanie z rąk Achmetowa-Pinczuka jednej z największych hut po roku od przejęcia jej na własność – Julia Timoszenko została oskarżona o to, że „dbała o budżet Ukrainy” za określone dowody wdzięczności Mittala i – poszła siedzieć.

A w Europie i na świecie podniósł się był wielki lament i wyrzekania na „zemstę nad najszlachetniejszą demokratką”.

 

Teraz Rinat Achmetow, oskarżany o sprzyjanie „rosyjskim separatystom” , publicznie nawołuje do pokojowego zakończenia konfliktu i organizuje poprzez swoją fundację pomoc humanitarną dla Doniecka, gdzie się urodził. Prawdopodobnie jako jedyny, ma wstęp na tereny objęte wojną.

 

Gdyby ktoś był przekonany, że temat gangsterskich porachunków i oskarżeń o niejasne biznesy dotyczy tylko „górnika z Doniecka”, to śpieszę donieść, że niejaki pan Axelrod, kierujący budową Menorah Center pana Igora Kołomoiskiego,  zginął niedawno od bomby podłożonej pod siedzenie w jakiejś przyjemniej kawiarence w Dniepropietrowsku, wcześniej zaś był ostrzelany w swoim luksusowym samochodzie. Podobno zalegał jakieś pieniądze czy wykiwał wspólnika.

 

I tak oto toczy się „walka o wolność i demokrację” na Ukrainie. Jeden z komentatorów pod poprzednią notką opisał sposób, w jaki radzą sobie szarzy obywatele Ukrainy z takim problemem, jak codzienny dojazd do pracy, kiedy to na miejsca w dwóch autobusach czeka kilka razy więcej chętnych niż miejsc: robią kolejkę a kolejne prywatne auta zabierają ich „na łebka” za drobną kwotę.

 

Wydaje się, że gdyby ci umęczeni ludzie przeczytali te wszystkie szlachetne wezwania do poparcia „walki z separatystami-nazistami” i ich uzasadnienia – to umarliby ze śmiechu.Gorzkiego.

 

 

 

Jak widać na przykładzie pana Achmetowa,  najnowsza polityczna historia Ukrainy jest krwista i mięsista i próby poszukiwania białych  a także czarnych charakterów są raczej skazane na niepowodzenie „za naszego życia”.

 

Nie jest bowiem powiedziane, że pan Rinat Achmetow nie jest „strasznym byłym szefem syndykatów zbrodni”.

 

I że kiedy „zapadnicy” są przy władzy, a już szczególnie , gdy chodzi o przetargi na zaopatrzenie wojska urządzane dla przemysłu metalurgicznego – z udziałem grupy Acelor Mittal, Citygroup i Siemensa AG – Rinat Achmetow ma przechlapane.

 

 

 

 

 

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Rinat_Akhmetov

Ciekawski, prowincjonalny wielbiciel starych kryminałów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka