pink panther pink panther
14725
BLOG

HILLARY, HUMA, WEINERGATE, FBI, CNN, SOROS czyli HITCHCOCK 2016

pink panther pink panther Polityka Obserwuj notkę 239

To już nie wybory. To już regularne pole bitwy , na którym pociski i granaty padają jeden koło drugiego.  Końcówka kampanii prezydenckiej w USA zaczyna przypominać najlepsze horrory Alfreda Hitchcocka: najpierw trzęsienie ziemi a potem tylko gorzej.

Do Polski nie przenika nawet 10% zalewu informacji, komentarzy i dyskusji, jaki rozpoczął się od 30 października 2016 r. kiedy dyrektor FBI James Comey zawiadomił o uzyskaniu nakazu sądowego na przeszukanie prywatnego komputera byłego kongresmana demokratycznego Anthony’ego Weinera DODATKOWO na mejle Humy Abedin ,w związku ze śledztwem dot. prywatnego serwera Hillary Clinton. Te mejle Huma Abedin wysyłała z prywatego komputera męża do Hillary Clinton Sekretarza Stanu USA. Anthony Weiner pozostaje w śledztwie w związku z jego powrotem do  brzydkiego (a w obecnych okolicznościach również kryminalnego) wysyłania swoich zdjęć erotycznych (półnago i w towarzystwie 2 letniego synka jego i Humy Abedin) do 15 letniej dziewczynki. Anthony Weiner ma lat 52 i długą kartotekę bojownika o prawa LGBT i wdrożenie Obamacare. Nawiasem, chodzi o mejle, które miały być skasowane przez „kogość” (Abedin/Clinton?)  PO zawiadomieniu przez FBI o wszczęciu śledztwa w sprawie „serwera w łazience” a PRZED wejściem FBI w jego posiadanie.

Jak zauważyli komentatorzy, od wczoraj u demokratów padła komenda „wszystkie ręce na pokład”, prezydent Obama, wiceprezydent Biden i cały Hollywood rzucili się lansować kandydatkę a sama Hillary Clinton nagle przestała wyśmiewać Trumpa. A swoją długoletnią najbliższą współpracownicę i wiceszefową kampanii wyborczej (20 lat współpracy) Humę Abedin zaczęła nazywać „my staffer” (mój pracownik) co jest dużą zmianą w stosunku do roku 2015, kiedy publicznie uznała ją za „drugą córkę, gdyby taką miała”.

Od 30 października, czyli odkąd w Polsce masowo ludność ruszyła na cmentarze i zerwała silny kontakt z telewizorem, wydarzyło się w kampanii i na scenie politycznej USA bardzo wiele.

Po silnym uderzeniu, jakim było ponowne wszczęcie śledztwa przez dotąd spolegliwego FBI, nastąpiło drugie wcale nie lżejsze.Członkini Narodowego Komitetu Demokratycznego, który jest zaledwie trzyosobową „egzekutywą”  w Partii Demokratycznej „na cały kraj” – Donna Brazile, jednocześnie komentatorka CNN – została wylana przez CNN  z  zawstydzających okolicznościach. Okazało się, że znalezione zostały dowody wskazujące na to, że Donna Brazile dostarczyła do komitetu wyborczego Hillary Clinton pytania, jakie miały być zadane obojgu kandydatom w trakcie chyba trzeciej debaty publicznej – na kilka dni PRZED debatą.

Jakby nieszczęść dla Hillary było mało, to media, w tym FOX NEWS ujawniły, że Prokurator Generalna mianowana w zeszłym roku przez Prezydenta Obamę – pani Loretta Lynch usiłowała wywierać jakieś naciski na dyrektora FBI Jamesa Comey’a w sprawie „zaistniałych okoliczności” . Poszlaką  w tej sprawie ma być ujawniony „okrzyk za kulisami” dyrektora Comey;a o treści „ Czy (Pani) wydaje mi POLECENIE???!!?” .

Na czoło sceny wysuwa  się osoba, która może być błędnie postrzegana jako „szara myszka urzędniczka”, a która po ewentualnym wygraniu wyborów przez Hillary Clinton (co jest nadal bardzo prawdopodobne) – zostałaby SZEFOWĄ KADR BIAŁEGO DOMU!!!!!

Proszę to sobie wyobrazić: osoba, która z pierwszych 20 lat swego życia 16 lat wychowywała się i kształciła w Arabii Saudyjskiej jako przykładna muzułmanka,  zamieszana w tajemnicze zniknięcia i kasowanie wiadomości wysyłany przez i do Sekretarza Stanu USA, z których część związana być może z wydarzeniami w Benghazi lub do wyboru – z przepływami pieniężnymi w Fundacji Clintonów i listą zagranicznych donatorów zostaje wszechwładną kadrową w największym imperium „białych ludzi”. Jest się nad czym zadumać.

Ciekawe jest,  jak media, również społecznościowe uporczywie pomijają i pomniejszają znaczenie wyboru  na najbardziej zaufaną asystentkę przez Hillary Clinton – 20-letniej zdeklarowanej muzułmanki z najbardziej opresyjnego państwa Bliskiego Wschodu – Arabii Saudyjskiej i  z rodziny niemajętnych inteligentów muzułmanów-wędrowników, zaangażowanych od lat 70-tych w organizowanie światowych organizacji muzułmańskich.

Huma Abedin urodziła się w roku 1976 w USA ale kiedy miała lat 2-3 rodzice wyjechali z tego kraju zasadniczo do Arabii Saudyjskiej. Jej ojciec Zyed Abedin (muzułmanin urodzony w Indiach pod zarządem brytyjskim) , zasadniczo naukowiec, założył w roku 1978 w Londynie The Institute of Muslim Minority Affairs ( Instytut ds. Mniejszości Muzułmańskich), który m.in. zajmował się wydawaniem kwartalnika Journal of Muslim Minority Affairs.

Instytut działa do dzisiaj w siedzibie na Goodge Street 46. Ten adres jest wskazywany jako miejsce konferencji Światowej Ligi Muzułmańskiej a dyrektorem Instytutu jest matka Humy pani doktor Saleha Muhammad Abedin posiadająca również etat wykładowcy na uniwersytecie w Jeddah w Arabii Saudyjskiej. Do Instytutu przypisany jest też jej starszy brat Hassan, który poza tym jest zatrudniony w Oxford Center for Islamic Studies, którego patronem honorowym jest książę Walii. A wśród mniejszych patronów jest rektor Uniwersytetu Króla Abdulaziza w Jedda Arabia Saudyjska.

Nie wiadomo, z czyich środków korzystał skromny wykładowca uniwersytecki z Indii , zakładając mało zyskowne przedsięwzięcie jakim jest ośrodek naukowo-wydawniczy w Londynie, mieście raczej drogim.

 Źli ludzie, na przykład z New York Post przekopali się przez treści Journala i wykryli, że Huma Abedin w 1995 r. był asystentką wydawcy, kiedy wydawcą była jej mama dr Saleha. Przez lat 12.
W roku 1995 Hillary Clinton rozpoczęła swoją wielką drogę polityczną występując na Konferencji ONZ w Pekinie z „przekazem feministycznym”, że „prawa kobiety to prawa człowieka”. W tym czasie dr Saleha Abedin socjolog muzułmańska pisała o zaletach muzułmańskiego stylu życia i w szczególności pozycji muzułmańskiej kobiety w rodzinie. Po 11 września pani Saleha miała w swoim kwartalniku oskarżać amerykańskie służby o jakiś udział w tej tragedii.
Oczywiście ważniejsze są pieniądze czyli to, kto sponsorował założenie i sponsoruje istnienie tego przedsięwzięcia. Pada m.in. nazwisko w swoim czasie przełożonego pani dr Salehy – rektora uniwersytetu w Jedda Arabia Saudyjska – pana Nasseefa, podobno powiązanego nawet z Bractwem Muzułmańskim.
Możemy w to nie wierzyć. Panią Humę Abedin wziął w obronę NYT w artykule pana Glena Kesslera z 25 sierpnia tego roku pt. „Does Huma Abedin have „ties” to the Muslim Brotherhood?”.  (Czy Huma Abedin ma “powiązania” z Bractwem Muzułmańskim).  Że niby nie ma .

Ale jednocześnie w tym artykule jest informacja, iż kiedy w 1978 r. pan Sayed Abedin zakładał w Londynie swój think-thank, to wspierał go wtedy Abdullah Omar Nasseef, który nie tylko był rektorem uniwersytetu ale też w latach 1983-1993 – Sekretarzem Generalnym Światowej Ligi Muzułmańskiej, organizacji zasadniczo „pozarządowej”.  W roku 1988, kiedy USA i „świat muzułmański” wspierały mudżahedinów w Afganistanie w walce przeciwko ZSRR i miejscowym komunistom, Abdullah Omar Nasseef założył organizację charytatywną o nazwie Rabita Trust, która służyła do niesienia pomocy afgańskim patriotom. Ale po latach została uznana za „powiązaną z Al Kaidą”.
Pani Huma  Abedin jest wymieniana  jako asystentka wydawcy w think tanku tatusia przez niemal 12 lat aż do roku 2008. Wcześniej, jako studentka na Georgetown University miała być członkinią Związku Studentów Muzułmańskich w USA.

Minęły lata i kiedy dynamiczny kongresman pan Anthony Weiner , zasadniczo z niebogatej nowojorskiej żydowskiej rodziny inteligenckiej zaprosił asystentkę nowej kongresman Hillary Clinton na kolację, a ta zaczęła się wykręcać brakiem czasu, to dostała od szefowej wolne na „cały wieczór’. Biorąc pod uwagę fakt, iż kongresman Weiner, dawniej długoletni radny Rady Miejskiej Nowego Jorku był twarzą środowiska LGBT i uczestnikiem wszelkich parad oraz tematem środowiskowych czasopisemek i portali quuer, trudno sobie wyobrazić bardziej szokujący alians matrymonialny.
 

Ale do niego doszło a ślubu udzielił OSOBIŚCIE sam Bill Clinton były prezydent USA. Wesele odbyło się w legendarnym pałacu przypominającym Wersal a panna młoda miała na sobie bajkową kreację zaprojektowaną przez samego Oskara de la Rentę. Jego sukienki kosztują w granicach 20-60 tysięcy dolarów sztuka. Te kilometry ręcznie wyszywanego tysiącami perełek i złotymi palemkami białego tiulu czy też satyny mogły kosztować nawet więcej. Ślub odbył się 10 lipca 2010 r. Brak listy gości. Brak obowiązkowych zdjęć rodzinnych. Jest jedno zdjęcie, na którym pan młody wygląda jak chłopek ubrany w garnitur o 3 rozmiary za duży. 
Przed ślubem  do matki dr Salehy Abedin udała się osobiście sama Hillary Clinton. Oficjalnie Sekretarz Stanu USA od 21 stycznia 2009 r. odwiedziła  college dla dziewcząt w Jedda w Arabii Saudyjskiej, gdzie w  obecności dr Salehy Abedin odzianej w czerń od stóp do głów spędziła na spotkaniu ze studentkami parę godzin , przemawiając o postępie i korzyściach z praw dla kobiet.

Szczęście nie trwało długo. W dniu 27 maja 2011 r. kiedy Huma była już w ciąży mądry małżonek lat 47 wysłał przez swoje konto na Twitterze swoje zdjęcia o jednoznacznie erotycznej wymowie do jakiejś wielbicielki z tego całego Twittera. Przez pewien czas nie przyznawał się do tego.  Pod wpływem nacisków przyznał się, że w ciągu ostatnich lat nękał swoimi pornograficznymi zdjęciami z telefonu komórkowego (sexting) 6 kobiet i przeprosił publicznie. Ale kosztowało go to przyjemne miejsce w Kongresie, gdzie zasiadał od 1999 r.  Zrezygnował 26 lipca 2011r.

Huma urodziła dziecko a przyjazne demokratom i Clintonom  media urządziły kampanię ocieplania wizerunku miłego szczęśliwego małżeństwa i ich bobasa.  Pokazanie pani Humy w przyjaznym świetle nie było trudne, bowiem jest to jedna z najlepiej ubranych kobiet USA.
Lata 2012-2013 upłynęły na odkręcaniu wpadki Weinera.  Od 2009 Huma Abedin zajmowała już wysoką pozycję Zastępcy Szefa Kadr w Departamencie Stanu. Jej patronka załatwiła jej status „specjalnego pracownika rządowego”, dzięki czemu mogła jednocześnie świadczyć pracę w innych podmiotach.

Jak  stwierdził ścigający „wielozadaniową Humę” senator Grassley, w okresie od czerwca 2012 do lutego 2013 była zatrudniona jednocześnie w czterech miejscach: jako prywatna asystentka Hillary Clinton, jako pełnoetatowa pracownica Fundacji Clintonów, jako konsultantka dla prywatnych firm poprzez firmę Teneo założoną przez niejakiego Douglasa Banda, w swoim czasie asystenta Billa Clintona a jednocześnie – na niepełny etat, jako konsultantka dla Departamentu Stanu. W końcu znała znakomicie arabski, który był jej pierwszym językiem. Pośredniczyła np. w załatwianiu spotkań Clintonom z prominentnymi ludźmi polityki np. z Bachrajnu.
W tym czasie Weiner załapał się do ekskluzywnej firmy prawniczej Covington & Burling, w której jednym z liderów jest tatko pani Anny Applebaum. W końcu uznano, że ludzie zapomnieli i Weiner postanowił wystartować w wyborach na burmistrza Nowego Jorku w wyborach 2013.  Huma i „koleżanki” wspierały ją wiernie. Huma na tę okazję pokazywała się w sukience „dla ludu” za niecałe 100 dolarów sztuka. W identycznej występowała Michelle Obama w kampanii przed reelekcją Baracka Obamy. Bardzo fajna sukienka i Humie było do twarzy.
Artykuły w Vogue, Newsweek opatrzone zdjęciami Humy zrobionymi przez samą Anne Leibowitz, fotografkę- wojującą lesbijkę.

Ale jak pech to pech. Dnia 23 lipca 2013 r. ukochany małżonek  wysłał  jako „Carlos Danger” swoje zdjęcia o erotycznej wymowie do jakiejś obywatelki lat 22, która wcześniej go krytykowała za niemoralne zachowania. Znowu wybuchł potworny skandal i Weiner musiał zrezygnować ze startu, jakkolwiek chyba nie bardzo rozumiał, dlaczego ktoś się go czepia. Żona twardo stała przy nim i chyba sama mu pisała oświadczenia.

Od tej pory Weiner zszedł całkowicie na drugi plan. A Huma Abedin, która towarzyszyła Hillary w takich momentach jak wizyta u Baracka Obamy w sprawie objęcia stanowiska Sekretarza Stanu USA czy na przesłuchaniu w sprawie afery Benghazi albo na pogrzebie Nelsona Mandeli otrzymała swoją największą szansę. Została osobą nr 2 w kampanii prezydenckiej Hillary Clinton z wynagrodzeniem znacznie wyższym, niż szef kampanii John Podesta. Za I kwartał 2016 podobno zaliczyła prawie 70 tysięcy USD.

I wszystko szło absolutnie znakomicie. Aż wesoły Antoś wyskoczył z naprawdę bombowym numerem. Nudziło mu się z zrobił sobie zdjęcie co prawda w spodniach ale w jednoznacznym stanie erotycznym a co jest co najmniej dziwne, z własnym synem śpiącym obok kochającego ojczulka. A żeby był zupełny kryminał, to zdjęcie wysłał dziewczynce lat 15. Sprawę ujawnił najpierw New York Post 28 sierpnia 2016 r. (zdjęcia) a dołożył do pieca brytyjski Daily Mail 21 września 2016 r. podając wiek adresatki.
W ciągu 4 tygodni wytworzyła się sytuacja, w której mąż drugiej co do ważności osoby kampanii Hillary Clinton okazał się dewiantem recydywistą i w dodatku pedofilem.
W tej sytuacji musiało do śledztwa, w którym obecnie najważniejszymi pytaniami są takie jak, czy Huma Abedin pracownica Departamentu Stanu w chwili zwolnienia się ze stanowiska zdała wszystkie „gadżety elektroniczne” zdała do „firmy”  i do jakich informacji zaklasyfikowanych jako „top secret” miał dostęp facet, który mógł być od lat obiektem szantażu i który nie sprawia wrażenia psychicznie zrównoważonego.  Pozostają też przepływy finansowe, możliwy konflikt interesów  między posadami Humy Abedin i wykazana w mejlach rola Fundacji Clintonów jako „skrzynki kontaktowej” w protegowaniu kandydatów do rządowych posad „przez Humę Abedin”.

Do wyborów zostało 6 dni. W tej chwili Donald Trump oskarża oficjalnie media społecznościowe jak Facebook, Twitter i Google o to, że świadomie unikały relacjonowania „kontrowersyjnych informacji” w kontekście roli Hillary Clinton i jej odpowiedzialności za co najmniej – bałagan w kwitach i świadome utrudnianie śledztw  FBI.  Mark Zuckerberg oświadcza, że jest w szoku.

Jako ostatni okop obrony pozostaje tajemniczy Anglik i firma , w której jest jednym z szefów. Firma SGO Corporation Limited zarejestrowana w Londynie na 105 Piccadilly London, W1J 7NJ pod numerem 07477910.

Firma zajmuje się dostarczaniem rządom elektronicznych urządzeń do „profilowania obywateli” w różnych konfiguracjach, urządzeń do zbierania danych niezbędnych do wyborów (rejestracja kandydatów, analizowanie segmentów wyborczych ) i urządzeń do liczenia głosów.  Firmę założyli i technikę dostarczyli trzej panowie z dalekiej WenezueliAntonio Mugica, Alfredo José Anzola, and Roger Pinate. Jakoś tak trafili w swoich bojach biznesowych na człowieka, który wie wszystko o wyborach prezydenckich i wszelkich innych  a nazywa się on Mark Ballogh –Brown. 
Pan Mark Ballogh Brown, poddany Królowej, po studiach  pracował w The Economist (1977-1979) ,następnie dla Wysokiego Komisarza do spraw Uchodźców (1979-1981) , znowu w The Economist (1983-1986) aby w latach 1986-1994 w firmie Sawyer- Miller –Group zostać doradcą w wyborach kolejno: przeciwników Pinocheta w wyborach w Chile, w Filipinach – dla Corazon Aquino, w Peru dla Vargasa Llosy jak również w Kolumbii i Wenezueli.

W 1993 r. jego drogi zeszły się z Georgem Sorosem filantropem (podczas zaprowadzania pokoju w Bośni) i założył wraz z nim organizację pozarządową The International Crisis Group. Nie wiadomo, czy pod wpływem Georga wpadał  w tym czasie również do Rosji i do krajów Europy Wschodniej, aby nadzorować „procesy demokratyzacji” jak elegancko nazywano tę wielką jumę.  W nagrodę załapał się w 1994 do Banku Światowego, gdzie zaraz dostał posadę wice szefa ds. kontaktów zewnętrznych.
Aby w 1999 r. zostać  w samym ONZ Administratorem ds. Programów Rozwojowych. 
W 2005 r. został Szefem Gabinetu Sekretarza ONZ Kofi Anana i tam wykuwali podwaliny pod słynny program „żywność za ropę”. W 2006 r. został Zastępcą Sekretarza Generalnego ONZ i sam wdrażał program „żywność za ropę” w Iraku.
To była piękna juma: z budżetu 1,6 mld USD kasy dla głodujących Irakijczyków – nie można się doliczyć ok. 310 mld USD, na co złożyły się m.in.  : 7,0 mln – nadpłaty, 61,0 mln USD – wypłaty z pominięciem przepisów i regulaminów ONZ, 82,0 mln USD – złe zarządzanie, 110,0 mln USD – brak jakiejkolwiek podstawy wypłaty.  
Po takich występach powinien zapukać prokurator ale zapukał George Soros z Quantum Fund i dał Sir Markowi posadę w zarządzie.  Jak również jednocześnie posady w: Soros Fund Management, w Open Society etc.  A w 2010 r. pan Mark zawitał jako członek rady dyrektorów do specyficznej firmy związanej z wyborami – SGO Corporation Ltd., która ma spółkę córkę Smartmatic, założoną w dawnych czasach przez trzech zdolnych Wenezuelczyków. Mówi się o jakichś udziałach George’a Sorosa w początkowym okresie SGO. Podobno też maszyny do liczenia tej firmy są zainstalowane w 16 stanach USA. Ale o tym piszą przeciwnicy Hillary Clinton i trudno ocenić, na  ile te informacje są pewne.

Natomiast sama idea „zarządzania demokracją” poprzez przejęcie władzy nad liczeniem głosów wyborców to jest idea znana z dobrych komunistycznych czasów a z ZSRR szczególnie.  Dlatego pojawienie się nazwiska Sorosa, jednego z wielkich sponsorów kampanii Hillary Clinton w kontekście maszyn liczących i jego kumpla w zarządzie firmy maszyn liczących to jest znakomite zwieńczenie tej kampanii.  Ciekawe, co na to Amerykanie.  I ciekawe, czy Donald Trump to realna alternatywa, czy po prostu inna kukiełka.

https://www.youtube.com/watch?v=bZW7eK_iPP8

http://mashable.com/2016/10/30/donald-trump-twitter-google-facebook-media-tweet/#ONEMQ2AWBkqU

https://en.wikipedia.org/wiki/Huma_Abedin

http://www.dailymail.co.uk/news/article-3751777/Huma-Abedin-worked-assistant-editor-mother-s-radical-Muslim-journal-blamed-9-11-Hillary-Clinton-s-aide.html

https://en.wikipedia.org/wiki/Anthony_Weiner

https://www.queerty.com/is-former-new-york-re-anthony-weiner-into-weiner-20111228

http://www.dailymail.co.uk/news/article-3229344/FBI-investigated-Hillary-aide-Huma-Abedin-embezzlement-filed-phony-State-Department-time-cards-blamed-husband-Anthony-Weiner-handles-finances.html

http://nypost.com/2016/08/21/huma-abedin-worked-at-a-radical-muslim-journal-for-10-years/

https://www.washingtonpost.com/news/fact-checker/wp/2016/08/25/does-huma-abedin-have-ties-to-the-muslim-brotherhood/

http://www.vogue.com/13464218/huma-abedin-family-job-hillary-clinton-campaign-strategist/

https://en.wikipedia.org/wiki/Clinton_Foundation%E2%80%93State_Department_controversy

http://www.sgo.com/about/

 

 

 

Ciekawski, prowincjonalny wielbiciel starych kryminałów.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka